Dzis chce uzyc jednego zdania z mojego ulubionego bloga
-…może słyszałaś takie przysłowie: "Nie ma mężczyzn impotentów. Są tylko leniwe kobiety".
Znam wiele takich ludowych powiedzen :)
- dobrej gospodyni ciasto w rekach rośnie.
Nic nowego, niejedna kobieta słyszy to każdego dnia i ...
... niekoniecznie jeśli chodzi o pożycie. Jest to jedno z ważniejszych zdań w męskim słowniku
Czy stalysmy sie leniwe ? A jesli tak , to dlaczego tak sie stalo ?
Mysle , ze panowie nie sa bez winy , chodz stwierdzimy chyba wszyscy ze na 100 pelnokrwistych ogierow tylko 45 nadaje sie na wyscigi konne :)
Jest wiele uszcypliwych zdan pod kontem Kobiet i Mezczyzn ,czasami wydaje mi sie , ze nie jestesmy az tak rozni od siebie
Ale to co przeczytalam kiedys na jakiejs stronce to przechodzi moje oczekiwania … Czy naprawde potraficie panowie, byc az tak prosci ?
...czyli stosunki męsko-damskie w pełnej krasie ;-)
- Facet zaprosil mnie do kina i w połowie drogi pyta mnie: "A stać Cie na bilet..."?
- Nie umyłem zębów po kebabie z sosem czosnkowym, bo się strasznie spieszyłem do ciebie...
- W skrócie: "Kocham Cie, ale moge Ci ofiarowac tylko siebie, bo mam żone i dziecko.
- Mój mąż: "Nie moge cie podwieźć do pracy, bo obiecałem koleżance z pracy, że ją podrzuce..."
- Od chłopaka, z którym się spotykałam. Próbując mu kiedyś powiedzieć, że mi na nim zależy odpowiedział:
"No ale o co Ci chodzi"
- Zawsze nosze sukienki i wydekoltowane bluzki A usłyszałam że ubieram się aseksualnie i niekobieco.
- Mój ex - nie mieszkający w moim mieście, ale w nim studiujacy: Tekst po zakończeniu sesji - wcześniej uczył się do egzaminów. Bite dwa tygodnie w ogóle się nie widzieliśmy. "Jade do domu, bo tu mnie nic nie trzyma. Nie mam tu co robić, po co tu będe siedział?"
- Siedzimy sobie w pubie i się pytam chłopaka co tak ogólnie o mnie myśli. Jaką jestem osobą i w ogóle...
A on:
Wiesz nie jesteś taką zajebistą że wymiekam przy tobie, ale jesteś moją najlepszą przyjaciółką, o wszystkim ci można powiedzieć. Kocham Cie!
- O stosunku: Jak będziesz chciała znowu przeczyścić komin zadzwoń.
- Mój, to już rekord pobił... Po pół roku chodzenia okazało się że nawet nie wie jak mam na nazwisko!!! Na zaproszeniu na wesele brata podał inne, które podobno kiedyś tam usłyszał od kumpla.
- Na moje pytanie (poważne, do dyskusji), dlaczego ciągle wgapia się w Pamele, mój facet odpowiedział:
"Wiesz, to jest tak, jak się ma malucha a chciałoby się mieć mercedesa. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma"....
- Po tym jak nakryłam go na zdradzie, gdy mineło 3 miesiące od zerwania, napisał mi smsa z textem:
"Misiaczku co z nami?"
Kolejny sms od tego samego palanta:
"Tamta panna była szmata, ona tylko leciała na samochód"
(dodam że on jeździl wówczas rozklekotanym maluchem!)
- Na pytanie co robimy na Walentynki?
- Bedziemy się walić!!!!
- A mój na widok przechodzącej obok nas na ulicy super laski (kosmicznie pięknej - sama musze przyznać) powiedział:
"Wiesz w sumie to się cieszę że nie mam ładnej dziewczyny"
...po takich klimatach , byla bym najbardziej leniwa kobieta pod sloncem , gdyby nie moja waleczna natura i stwierdzenie , ze z kazdego nawet trzykrotnie tloczonego ziarna mozna jeszce cos wycisnac :)) chociaz dla samej siebie :)
DeMá FaRéM CiM
10 lat temu
2 komentarze:
hhahahah. No Ogotay, czas na odpowiedź w postaci posta na Twoim blogu!
Ja kibicuję Adze, chyba wiadomo czemu:P
Linuś, post i owszem będzie.
Ale tutaj :>
Już od bardzo, bardzo dawna zastanawia mnie pasja z jaką kobiety próbują udowodnić że facet to świnia.
Jako że wojnę damsko-męską mam okazję obserwować codziennie z niezwykle widowiskowej pierwszej linii frontu, dostrzegam konflikt i co więcej, uważam że jest potrzebny. Chociażby dla utrzymania równowagi w przyrodzie.
Ale to temat na inną opowieść.
Wracając do tematu. Zdumiewa mnie upór i determinacja płci pięknej w zdobyciu dominacji nad nami, mężczyznami. Niby my święci też nie jesteśmy ale wydaje mi się że podchodzimy do tematu z nieco większym dystansem. Być może z perspektywy butelki piwa i świńskich opowieści, problem nie wydaje się tak drażliwy jak z punktu widzenia kobiety przeżywającej napięcie przedmiesiączkowe.
Żeby być sprawiedliwym, rzeczywiście muszę przyznać że facet to świnia. W sumie to nieporozumieniem byłoby oczekiwać czegoś więcej po maszynie do rozsiewania plemników, gatunkowi genetycznie pozbawionego Madziowego przycisku stand-by, guru prokreacji i śmierdzących skarpetek.
Cały plus takiego stanu rzeczy jest taki, że to my rżniemy a nie rżną nas ;P Być może fakt że to my przeważnie jesteśmy na górze, wzbudza taką wielką zawiść i chęć niszczenia u kobiet.
Post Agi to zgrabny ale raczej niezbyt przekonywujący tekst o tym że facet to dno a cała wina zawsze leży po brzydszej stronie. To nie problem wybrać takie "kfiatki" dotyczące jednej strony barykady. W zasadzie już sama opinia że kobiety nigdy nie są winne, dyskredytuje i obala tezę. Dlaczego? Dlatego że kobieta wbrew pozorom to też człowiek i winna bywa. Często - ale tego chyba nie ma sensu udowadniać.
Naturalnie w ramach odbicia piłeczki mógłbym przytoczyć szereg przykładów obnażających tę brzydszą część osobowości kobiet ale w sumie trochę mi głupio. Jakoś tak się ułożyło że od zawsze łatwiej było mi się dogadać z przysłowiową babą niż przedstawicielem własnej rasy. Ot, taki feler. Nie wiedzieć czemu wolę ciągnąć tyradę o zawiłościach doboru bielizny to koloru pomadki niż tracić energię oglądając mecz kolejnej dziwnej ligi w której jest tyle uczciwej rywalizacji ile logiki w kobietach.
Ale czy to coś zmieni?
Bo tak naprawdę my mężczyźni i Wy, Laski (;P), jesteśmy siebie warci :>
Czym bylibyśmy bez siebie? My utonęlibyśmy pod stertą własnych brudów a Wy stworzyłybyście sterylne, bezproduktywne społeczeństwo dożywotnio skazane na absorbcję tabletek przekierowywujących popęd seksualny na bezcelowy pęd ku wiedzy potrzebnej do wynalezienia koła lub co gorsza prochu ;P
Tak, tak moje drogie.
Facet to stuprocentowa świnia ale nasza wyższość nad Wami polega na tym, że my potrafimy się do tego przyznać.
I jesteśmy z tego dumni ;P
Prześlij komentarz